Cześć. Dziś wtorek, 31 lipca. Na termometrze 30 stopni w cieniu. Upalne lato mamy w tym roku. Ja natomiast z lemoniadą w ręku zabieram się za kolejny wpis. Na warsztat biorę dziś zdjęcie w plenerze. Niektórzy nazywają te zdjęcie portretami.
Zdjęcia w plenerze to te od których zaczynają się wpisy na blogach u większości fotografów ślubnych. Przypadek? Nie sądzę. To właśnie te zdjęcia są najchętniej oglądane przez przyszłe pary młode. To na podstawie tych zdjęć większość par wybiera swojego fotografa – tak mówią statystyki. I chyba mówią prawdę, ponieważ średnio na 10 ślubów na ośmiu/dziewięciu wykonuję portrety w plenerze. I to najczęściej właśnie te zdjęcie „lądują” w ramkach. Nie te z kościoła, czy z wesela, tylko właśnie z pleneru.