To ta z niewielu historii ze scenariuszem na film, albo trzy sezonowy serial. Historia jest taka: najpierw organizujesz swoje wesele w miejscu, gdzie wesela nigdy nie było. Potem wpadasz na pomysł, żeby organizować tu imprezy dla innych – znajomi pukają się w czoło słysząc taki pomysł, ale Ty się tym nie przejmujesz i robisz swoje. Po jakimś czasie organizujesz najbardziej czadowe i wzruszające imprezy weselne w Polsce. Właśnie stworzyłeś jedną najpopularniejszych stodół na wesele w okolicach Warszawy. Taki byłby wstęp tego scenariusza, scenariusza w którym tekst napisało życie. O stodole na wesele przepełnionej, miłością i powstałej z miłości. Zapraszam dziś do miejsca i ludzi, których cenię i podziwiam za to co stworzyli. Zrobili coś z niczego. Powołali do życia niezwykłe miejsce i ciągle je zmieniają dla swoich gości, którzy organizują tu swoje najważniejsze uroczystości w życiu – ślub i wesele. Pozwól, że przedstawię Ci Lenę, Marcina i ich Folwark Ruchenka.