#42 Twój Ślub Nasza Dekoracja/Kłosowa 88 o dekoracjach ślubnych, bukietach i nadchodzących trendach [WYWIAD]

Bardzo często kiedy jadę na ślub zdarza mi się fotografować wszystko w jednej lokalizacji. Zaczynając od przygotowań, poprzez ślub i wesele, bo wszystko odbywa się w jednym miejscu. Pierwszą z brzegu taką lokalizacją jest np. Pałac i Folwark Łochów. Tu na miejscu macie również piękny drewniany kościół, w którym można złożyć przysięgę. Dzięki takim miejscom mam przyjemność obserwować jak wszystko w dniu ślubu powstaję od „zera”.

Zawsze podziwiam osoby, które popularnie zwane są dekoratorkami lub florystkami. Bo one także w dniu ślubu pracują jak mróweczki i odmieniają miejsca klimatyczne w klimatyczno – magiczne. Niby kwiatki, niby niewielkie dekoracje, a potrafią dodać niesamowitego uroku. Dziś mam przyjemność przeprowadzić, krótki wywiad z jedną z takich Mróweczek z Olsztyna. A jest nią Marta z Twój Ślub Nasza Dekoracja/Kłosowa 88Od Marty dowiesz się m.in. dlaczego nie chce być typową kwiaciarą i co wspólnego z kwiatami ma szuflada w lodówce, w której na co dzień trzyma się warzywa i owoce.

 

 

Kwiaty i dekoracje ślubne Olsztyn

Cześć Marta. Dziękuję, że znalazłaś chwilę, aby podzielić się z swoimi doświadczeniami z przyszłymi parami młodymi. Z racji, że wywiad przeprowadzamy w czasie, kiedy koronawirus pojawił się Polsce, powiedz, jak wesela w tym sezonie? Dużo par zrezygnowało/przeniosło swój ślub?

[Marta, Kłosowa 88]: Cześć Piotr, to fakt – koronawirus szaleje i nie daje przez to nam poszaleć. Szczerze Ci przyznam, że do samego końca żyłam nadzieją, że ten cały COVID przejdzie bokiem i będziemy się weselić zgodnie z planem. Wyszło natomiast, jak wyszło i niestety, dekoracje wesel, które miałam zaplanowane na miesiące wiosenne (kwiecień i maj), odbędą się jesienią tego roku. Sytuacja jest jednak na tyle dynamiczna, że z Dziewczętami z czerwca, lipca, sierpnia i września jestem w stałym kontakcie. Wspólnie zdecydowałyśmy, że będziemy reagować na bieżąco. Wiem jednak, że żadna z moich Dziewcząt nie odwołuje wesela, a po prostu przekłada je na jesień 2020 lub rok 2021. Uspokajam też Dziewczęta, że co by się nie działo, to my tę dekorację wykonamy – jesienią, za rok, za dwa lata. Pracujemy już w chwili obecnej w trzech składach, także jesteśmy w stanie zrobić wiele.

 

 

 

– To teraz zacznijmy od początku. Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z kwiatami, dekoracjami, ślubami? Jak to wspominasz?

[Marta, Kłosowa 88]: Aż tak daleko to ja pamięcią nie sięgam! Żartuję. Miłość do kwiatów, do tworzenia i dekorowania była we mnie odkąd pamiętam. Zdolności manualne odziedziczyłam po Tacie, prędkość pracy po Mamie. W realizacjach ślubnych korzystam z obu. Tak już na poważnie, początki pracy z kwiatami datuję na rok 2010. Wtedy to skończyłam szkołę florystyczną, która tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że to właśnie z kwiatami chcę pracować. Tak też trafiłam do ełckiej kwiaciarni i tam doszło do zderzenia z rzeczywistością. Okazało się, że zdobyta w szkole wiedza się owszem przyda, ale bardziej liczą się te zdolności po Tacie. I tutaj powiem Ci, że mnie to bardzo ucieszyło, bo w szkole wcale nie byłam asem, często się buntowałam, a na egzaminie państwowym nawet nie wiedziałam, z jakich roślin zaproponowałam kompozycję, bo nazwy wszystkich roślin były napisane po łacinie. Straszyli nas nawet, że w hurtowni tylko łacina, kwiatów z polskich nazw nie kupię, muszę znać łacinę – bzdura! Ja łaciny nie znam, a jakoś sobie radzę. Zamawiam różową piwonię i przyjeżdża taka, jaką chcę. Ale nie o tym. Wszyscy mówią, że początki bywają trudne, owszem bywają, ale zacząć trzeba. W dekoracje ślubne zdecydowałam się wejść w 2016 roku, co konkretnie mnie tam skierowało nie pamiętam. Pamiętam tylko, jak bardzo stresowałam się pierwszą realizacją, jak bardzo chciałam, by wszystko poszło tak, jak zaplanowałam, jak bardzo zależało mi na tym, żeby się podobało. No i się spodobało! I tak oto ruszyła ślubna maszyna.

 

– W 2020 roku rozszerzyłaś swoją działalność o Kłosową 88. Opowiesz o tym projekcie?

[Marta, Kłosowa 88]: Oczywiście, Kłosowa 88 to mój drugi dom. Dom, do którego serdecznie zapraszam. Kłosowa 88 to Pracownia Dekoratorska, która działa na zlecenie. Nie jestem typową kwiaciarnią i przed tym się bardzo bronię, nie chcę pracować od-do, chcę pracować inaczej. Dlatego też pracuję na zlecenie – jeśli ktoś potrzebuje kwiatów, to pisze/dzwoni i dogadujemy szczegóły zamówienia. Później ustalamy kwestię dostawy, to czy my mamy wysłać naszego Gońca Kwiatowego, czy Klient chce odebrać kwiaty osobiście, bo też jest taka możliwość. Nad ofertą Kłosowej stale pracuję. Do tej pory na liście tego, co mogę zaproponować są: bukiety okolicznościowe (z kwiatów mieszanych lub w papierze), pudełka z kwiatami, kwiaty doniczkowe, dekoracje do domu, kartki okolicznościowe i torty z pieluch. Zajmuję się również florystyką funeralną. A obecnie pracuję nad balonowym projektem. Trwa faza testów i po Kłosowej 88 latają balony. Zachęcam do dowiedzenia mojej strony na Facebooku, tam zamieszczam zdjęcia moich wszystkich realizacji.

 

„Nie jestem typową kwiaciarnią i przed tym się bardzo bronię”

 

 

Bukiet ślubny – na co zwrócić uwagę

– Pamiętasz swoją pierwszą realizację ślubną? Pierwszy bukiet dla Pani Młodej?

[Marta, Kłosowa 88]: Pamiętam! Takich rzeczy się nie zapomina. Powiem Ci więcej, ja pamiętam imiona wszystkich moich Dziewczyn oraz daty ich ślubów i wesel. Z każdą z nich mam fajne wspomnienia, z niektórymi koleguję się do tej pory, część z nich jest Klientkami Kłosowej 88. Mam po prostu szczęście do fajnych ludzi. A wracając do tematu pierwszej realizacji i pierwszego bukietu, to pamiętam to jak dziś. Upalny majowy dzień i zapach piwonii. Dekoracja utrzymana w zielono – białej kolorystyce, niskie kompozycje kwiatowe na stołach Gości i dębowa ściana dekorująca przestrzeń za Parą Młodą. Pamiętam, że emocji było tyle, że myślałam, że nie zasnę tej nocy, ale zmęczenie wzięło górę.

 

– Czy możesz doradzić dla przyszłych Panien Młodych gdzie mogą szukać inspiracji dotyczących dekoracji oraz bukietu ślubnego? 
[Marta, Kłosowa 88]: Chyba nie będę oryginalna, gdy powiem: Pinterest. Ale tak właśnie jest, 80% Panien Młodych posiada tablicę na Pintereście, w której gromadzi swoje inspiracje. Trzeba się jednak liczyć z tym, że zdjęcia zamieszczone na Pintereście przedstawiają często realizacje pokazowe. Najczęściej są okraszone jakimś filtrem albo skadrowane są tak, że pokazują tylko najpiękniejszy pierwiastek. Ale temat tablic z Pinteresta przegadujemy zawsze na pierwszym spotkaniu oko w oko.

 

 

– Jak wygląda współpraca z Tobą? Powiedzmy od pierwszego e-maila/telefonu do dnia ślubu i realizacji?

[Marta, Kłosowa 88]: W odpowiedzi na e-maila/telefon od Panny Młodej (bo w większości kwestię dekoracji dogaduję z Panną Młodą), wysyłam formularz, na podstawie którego przygotowuję 1-3 propozycje dekoracji do wyboru. Każda z propozycji zawiera szczegółowy opis, ceny oraz dokumentację fotograficzną. Po zapoznaniu się z moją propozycją Panna Młoda wybiera najbardziej odpowiadającą jej ofertę i spotykamy się osobiście celem dogadania szczegółów. Wtedy też spisujemy umowę, do której załącznik stanowi wybrana propozycja dekoracji. Ostatecznych ustaleń dokonujemy na 30 dni przed uroczystością. A na 7 dni przed nie zmieniamy już praktycznie nic. Można powiedzieć, że klamka zapadła. Ale wiąże się to z czysto praktycznymi względami – przygotowania do wesela zaczynamy 7 dni przed i jakakolwiek zmiana burzy pracę ślubnej maszyny. A wiadomo nie od dziś, że decyzje podejmowane pochopnie i zmiany wprowadzane na szybko, nie wróżą nic dobrego. W dniu wesela jesteśmy na sali od rana aż do wejścia Pary Młodej. W momencie, gdy pojawiają się Goście, my się ulatniamy.

 

–  Kiedy należy bezpiecznie zarezerwować u Ciebie termin usługi?

[Marta, Kłosowa 88]: Nasz kalendarz uzupełniamy z rocznym wyprzedzeniem. Jeśli usługa jest kompleksowa – dekoracja sali weselnej, dekoracja kościoła/ślub plenerowy, oprawa florystyczna Panny Młodej/Pana Młodego i Pary Świadków, dekoracja auta – to warto pomyśleć o rezerwacji dekoracji chwilę po ustaleniu terminu, rezerwacji sali i kościoła. Firma dekoratorska, taka jak moja, realizująca usługi ślubne jest w stanie przyjąć określoną i ograniczoną liczbę dekoracji na jeden termin. Warto więc pospieszyć się z wyborem, by zyskać wymarzoną dekorację.

 

– Śluby są zazwyczaj w soboty, sesje fotograficzne bardzo często kilka dni po. Czy masz jakiś patent na to, aby bukiet lub wianek wytrzymał 4-5 dni po weselu?

[Marta, Kłosowa 88]: Oczywiście, że mam. I każda moja Panna Młoda otrzymuje szczegółową instrukcję postępowania z bukietem lub też wiankiem ślubnym. Mam też wypracowane swoje sposoby, wszystkie bazują na kondycjonowaniu roślin. Najważniejsze, by bukiet miał stały dostęp do wody, by go regularnie podcinać i trzymać w chłonnym i zacienionym miejscu. Jeśli natomiast chodzi o wianek, tutaj jego trwałość zależy od użytego materiału. Żywotność niektórych roślin bez wody to 4-5 godzin i taką gwarancję dajemy na wianek. Z wiankiem z roślin zielonych można obchodzić się tak jak z bukietem, pomijając podlewanie. Sprawdzony patent, to trzymanie wianka w lodówce w szufladzie na warzywa.

 

– Czy to prawda, że trendy w dekoracjach ślubnych zmieniają się co sezon? Co będzie w modzie w sezonie 2020-2021?

[Marta, Kłosowa 88]: Prawda, co roku wybierany jest kolor przewodni. W tamtym roku kolorem roku był Coral, w tym roku kolorem roku jest Classic Blue. W ramach ciekawostki powiem Ci, że rok temu nie zrobiłam żadnego Coralowego wesela, a w tym roku na Classic Blue też się nie zapowiada. Wniosek z tego jest jeden – że trendy owszem są, zmieniają się co sezon, ale osobą decydującą o ostatecznym wyglądzie wesela jest Panna Młoda. I choćby kolorem roku był kolor bordowy, to jeśli Pannie Młodej podoba się granat, to działamy w granacie. Jeśli natomiast o nadchodzących trendach ślubnych mowa, to zaliczamy powrót do natury – trawy pampasowe, dekoracje zero waste, naturalne dodatki. Modne, ale bardzo kontrowersyjne jest także połączenie złota i srebra. Nie każdy ma odwagę na takie połączenie. W trendach są również welurowe obrusy i wyraziste kolory – burgund, butelkowa zieleń, granat. Na sale weselne nieśmiało, aczkolwiek z przytupem, wchodzi też kolor czarny i to nie w dodatkach, ale jako kolor dominujący. Ja osobiście go uwielbiam, ale wiem też, że większości jednoznacznie się kojarzy.

 

– Czy pracujesz w określonych rejonach Polski?

[Marta, Kłosowa 88]: Tak, pracuję na tylko terenie województwa warmińsko-mazurskiego. Kręcę się po Olsztynie i okolicach, bo tutaj mieszkam. Ale działamy też w Giżycku, bo to moje rodzinne strony. Staram się nie jeździć na realizacje dalej niż 100 km. I to nie dlatego, że tak to sobie wymyśliłam. A dlatego, że każda realizacja ślubna to duże emocje i często nieprzespana noc. W momencie, gdy kończysz dekorację i schodzisz z sali, wiesz, że wszystko się udało, to emocje opadają, a przychodzi zmęczenie i trasa powrotna do Olsztyna jest bardzo ciężka i niebezpieczna. Zatem działam tylko w dwóch obszarach, po prostu dla swojego bezpieczeństwa.

 

 

– Jakie masz plany na przyszłość?

[Marta, Kłosowa 88]: To bardzo trudne pytanie, bo planów mam sporo, a o marzeniach i planach ciężko się mówi. Na pewno chcę się rozwijać i chcę się szkolić. Jestem zakochana (tak florystycznie) w Piotrze Sekundzie, mistrzu florystyki. Chcę, by kalendarz Twój Ślub Nasza Dekoracja był wypełniony po brzegi. Chcę realizować ślubne marzenia. Chcę też, by Kłosowa 88 była fajnym kwiatowym miejscem na mapie Olsztyna. I tych planów będę się trzymać i sumiennie je realizować. 

 

– Dziękuję, że znalazłaś chwilę i udzieliłaś wywiadu do mojego Poradnika. Do zobaczenia na kolejnym weselu !!!

[Marta, Kłosowa 88]: Również dziękuję i do zobaczenia. Było mi bardzo miło !!!

 

 

Fotograf Ślubny

Spodobały Ci się bukiety ślubne i realizację wykonane przez Martę? Skontaktuj się z nią i rezerwuj termin. Jeśli kolejnym Twoim etapem w organizacji ślubu i wesela będzie poszukiwanie fotografa ślubnego to daleko nie musisz już szukać. Jesteś na stronie fotografa. Kliknij poniżej i zapytaj o swój termin. A podpisanie umowy z Martą i rezerwacja terminu u mnie skutkuję tym, że sesję narzeczeńską dostaniesz GRATIS!!!

 

fotograf-slubny-gizycko

 

 

Autorzy wpisu:

Marta i Piotrek – małżeństwo od 2019 r. Zawodowo – duet fotografów ślubnych. Wspólnie piszemy Poradnik Ślubny (kliknij i zobacz więcej wpisów), w którym dzielimy się z przyszłymi Parami Młodymi doświadczeniami nabytymi podczas organizacji naszego ślubu. Chcemy Wam pokazać, że ślub to wspaniała przygoda, a jednocześnie pomóc w kwestiach technicznych, np. kiedy wybrać się do księdza, jak ułożyć plan dnia w dniu ślubu lub gdzie znaleźć cukiernię, w której zamówicie pyszny tort. Przeprowadzamy też wywiady z najlepszymi firmami branży ślubnej i mamy nadzieję, że choć trochę Was zainspirujemy. Dziękujemy, że nas odwiedziliście.

 

 

 

 

Zobacz także:

W sierpniu fotografowałem jeden z piękniejszych ślubów w tym sezonie. Wspólnie z Pawłem Szmitem byłem u Asi i Pawła w
fotograf-slubny-z-gizycka
  Wesele Moniki i Karola odbyło się w Giżycku. Czyli do pokonania miałem zaledwie 30 km. Ale od początku. Nie
Zdjęcia ślubne w plenerze, albo portrety ślubne. Tak potocznie mówi się o zdjęciach pozowanych pary młodej. Są też dwie szkoły
sesja-slubna-między-deskami-tomaszkowo
Ostatnio mam przyjemność fotografowania ślubów w miejscach, gdzie króluje drewno. I wcale nie jest mi źle z tego powodu ponieważ
  Kupno, lub wypożyczenie sukni ślubnej to zadanie wymagające wielkiej cierpliwości. Równocześnie to wspaniała przygoda dla przyszłej Panny Młodej. Liczne
Jedno jest pewne: tort weselny musi być pyszny i kropka! No dobra, ładny też.. dlatego ważny jest jego wygląd, estetyka,
Jako fotografowie ślubni z wieloletnim doświadczeniem odwiedziliśmy dziesiątki miejsc na Warmii i Mazurach w których organizuje się wesela. Zobaczyliśmy wiele
Śluby kościelne nadal cieszą się dużym zainteresowaniem. Mimo iż tu i ówdzie słychać głosy, że w kościołach jest coraz mniej
  Wiadomo, o gustach się nie dyskutuję. Każdemu podoba się coś innego. Przecież nawet byłoby nudno jakby wszystkim podobało się