Mam wrażenie, że z Anią i Darkiem znamy się od zawsze. Na pewno znamy się już kilka dobrych lat. Do teraz zastanawiam się, dlaczego na pomysł wspólnych zdjęć nie wpadliśmy wcześniej. Wiedziałem, że dzień zdjęć to będą kolejne, miło spędzone chwile z tą szaloną parą. Ania opowie co nowego w światowych fryzurach ( na co dzień jest właścicielką „Strefy Fryzur”), Darek pochwali się nowym pomysłem, na który wpadł wczoraj i który niebawem wprowadzi w życie. Ale wiedziałem też, że nie będzie to spotkanie jak dotychczas. Będzie bardziej intymnie. Poruszymy tematy, na które często się nie rozmawia. Coś nadzwyczajnego wisiało w powietrzu.
Widziałem ich zaangażowanie. Ten błysk w oku. Im bliżej sesji tym emocje były większe. Ania milion razy pytała mnie jak mają się przygotować. Jak mają się zachowywać. Co zabrać. Dość długo szukałem miejsca, które pomoże przenieść na zdjęcia to co mam w głowie. Potrzebowałem przestrzeni, drzew, zieleni ( tej akurat w kwietniu nie ma za dużo). Swoich miejsc zawsze szukam na rowerze, przemierzając dziesiątki kilometrów. Tak też było teraz. Znalazłem lokalizację do której Ania i Darek pasowali idealnie. Przekonajcie się sami.
A jeśli Wy szukacie fotografa z Olsztyna i okolic, który przeleje na fotografie Wasze uczucia, wejdzie w zakładkę kontakt i napiszcie o swoich planach, wymarzonych zdjęciach. Znajdziemy wspólnie termin i miejsce i w końcu zrobimy Wasze wspólne zdjęcia.